Przychodzi Nowak do Pana Boga. – Boże, daj mi okulary, bo kiepsko widzę. – Okulary? – dziwi się Bóg. – Mogę dać ci zdrowe oczy, a ty chcesz tylko nowe okulary…? To parafraza słów ks. Piotra Pawlukiewicza, mniej lub bardziej udana. Raczej mniej, bo dowcipów to ja na pewno opowiadać nie umiem, ale wiecie, o co chodzi.
Chodzę zafascynowana audiobookiem znakomitego polskiego kaznodziei. Ks. Pawlukiewicz wrócił po wielu latach – ale w jakim stylu! Nie dosłuchałam do końca, więc podzielę się recenzją w kolejnym numerze. A teraz wspominam o tym dlatego, że anegdotka o okularach świetnie pasuje do tekstu, który MUSICIE przeczytać. Odsyłam Was do artykułu dk. Tomka Podlewskiego o modlitwie przed i po komunii św. To znak, że wraca nasz dział „szkoła modlitwy” – hura!
Ale do rzeczy. Głupio się przyznać, ale pisząc we wstępie o ludziach, którzy latami modlą się wyuczoną formułką, Tomek pisze o mnie. Przez dłuuuuuugii czas odmawiałam po Komunii św. modlitwę z drugiej klasy szkoły podstawowej. Obciach, no nie…? Chyba najzwyczajniej w świecie nie wiedziałam, co innego miałabym robić w tej sytuacji. Tomek podpowiada: adorować Jezusa, który jest we mnie! Mówić, że Go kocham. Dziękować za Jego „odwiedziny”. Albo po prostu zamknąć dziób i uwielbiać Go w ciszy (kłania się artykuł Joli Tęczy-Ćwierz także z tego numeru – „Mów, Panie. Słucham”).
A co ma do tego dowcip o okularach? Pan Bóg chce dać nam WSZYSTKO. Nasza relacja do Ojca w Niebie jest inna, niż z naszymi ziemskimi rodzicami. Tu, na ziemi, zazwyczaj chcemy o wiele więcej, niż oni nam pozwalają. Moglibyśmy więc sobie to „odbić” na modlitwie i prosić o WSZYSTKO, czyli o życie wieczne. Ale my się zadowalamy intencjami w stylu: o zdrowie, pomyślność i zdaną klasówkę. Czy to efekt grzechu pierworodnego – wydaje nam się, że nie zasługujemy na szczęście? Co za strata Bożego potencjału!
Plan na dwa tygodnie jest więc taki – nie prosić o okulary, ale o nowe, zdrowe oczy! Proście razem ze mną!
Pozdrowienia 🙂
Magda Guziak-Nowak
redaktor naczelny