„Aby On był pierworodnym między wielu braćmi” (Rz 8, 29). (…) Bóg, który jest wiecznością, „od wieków zna” (por. Rz 8, 29) wszystko, co ma się dokonać w czasie. Od wieków ogarnia w swoim Synu, który jest Ojcu współistotny, cały rodzaj ludzki, a w nim każdego człowieka. Z tego Bożego poznania, które jest Słowem przedwiecznym, rodzi się w Bożym zamyśle powołanie człowieka. (…) Syn, który jest przedwiecznie współistotny Ojcu jako Słowo, ma się stać „pierworodnym między wielu braćmi”. Aby być pierworodnym między synami i córkami rodzaju ludzkiego, sam staje się człowiekiem: „Słowo stało się ciałem” (J l, 14). Oto Syn Boży, który „za sprawą Ducha Świętego stał się człowiekiem i narodził się z Dziewicy”. Dziewicy było na imię Maryja. (…) Tajemnica wcielenia Boga była tak niepojęta, że musiała naprzód znaleźć przyjęcie w umysłach i sercach tych właśnie ludzi. Najpierw w sercu Maryi, co dokonało się przy zwiastowaniu w Nazarecie. Z kolei zaś w sercu Jej Oblubieńca – Józefa.
Oto słowa, którymi zwiastun Boży tłumaczy Józefowi tajemnicę: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów” (Mt l, 20–21). (…) Imię Maryi jest najściślej związane z imieniem Jezus. Dziewica-Matka należy do tajemnicy Syna. Kościół wierzy, że przyszła Ona na świat wolna od grzechu pierworodnego, niepokalanie poczęta. W Niej znalazło początek, w Niej też osiągnęło swój zenit to zbawienie, które pochodzi od Boga. I dlatego ludzie i ludy miłują Maryję, do Niej zwracają się z ufnością i pielgrzymują do Jej sanktuariów, aby wejść na drogę zbawienia. (...)
Bł. Jan Paweł II
Agłona (Łotwa), 9 września 1993 r.