Walentynki to czas wzmożonego okazywania sobie uczuć. Jak zrobić to w nietypowy sposób i czym obdarować ukochaną osobę? Oto kilka pomysłów.
Historia miłosnego święta Czy wiesz, skąd wzięły się Walentynki? Obchodzone co roku 14 lutego święto zakochanych ma swoje korzenie już w starożytnym Rzymie. To właśnie w tym czasie ptaki łączyły się w pary. Był to znak, że przyroda budzi się do życia. Rzymianie obchodzili wtedy tzw. luperkalia, czyli święto boga płodności Faunusa Lupercusa. Kiedy chrześcijaństwo stało się religią dominującą, w 496 r. papież Gelazy wprowadził do kalendarza liturgicznego wspomnienie św. Walentego, męczennika. Tysiąc lat później papież Aleksander VI ogłosił św. Walentego patronem zakochanych.
Już w średniowieczu młodzi obdarowywali siebie prezentami i podarunkami. Do dziś przetrwała ta wyjątkowa tradycja. Wysyłanie miłosnych wierszyków, anonimowych listów z wyznaniem uczuć, podpisanych „Twój Walenty” a także słodkich prezentów – zakochane serca są bardzo kreatywne.
Randkowy savoir-vivre
Nie opowiadaj o swoich kompleksach – nikt nie lubi słuchać, jakie wady w sobie dostrzegasz. Nie mów: „Pasowałoby mi trochę schudnąć” czy „Niektórzy mówią, że mam za duży nos”. Pamiętaj, jeśli chłopak już się z tobą umówił, to znaczy, że dla niego jesteś wyjątkowa.
Przyjmuj komplementy – jeśli chłopak mówi ci, że masz piękną sukienkę, nie mów: „A to taka zwykła sukienka”.
Przyjmowanie komplementów to sztuka. Gdy usłyszysz miłe słowa, po prostu podziękuj i się uśmiechnij.
Nie mów za dużo – gadulstwo na pewno nie jest wskazane na pierwszej randce. Mój tato zawsze mi powtarzał: „Kobieta ma być tajemnicą”. Jeśli opowiesz o sobie za dużo, możesz swoją sympatię po prostu przytłoczyć własną osobą. Pozostaw mały niedosyt na kolejne spotkanie.
Dużo się uśmiechaj – pamiętaj, że szczery i prawdziwy uśmiech jest jak magnes – przyciąga i dodaje uroku osobistego. Dzięki uśmiechowi na pewno będziesz czuć się pewniej i piękniej.
oprac. Agata Gołda