Nie jestem przekonany do mówienia o seksualności w kategoriach „czystości” lub „nieczystości”.
Rozumiem, że to skrót myślowy. Jednak kryje się za nim pewna pułapka. Gdzieś w głębi naszego rozumienia zapisuje się pojmowanie seksualności jako czegoś, co może nas „zanieczyścić”! A to przecież zupełnie nie tak! Bo seks jest święty. Wróć! Seks małżeński jest święty. I tak jak wszystko inne, co święte, musi być używany w określonych ramach. Zatem seksualność sama z siebie nie czyni nas nieczystymi, ale jej nieodpowiednie używanie już może. Wszystko, co ma większą wartość, ma również swoje cele, do których powinno być wykorzystywane. I tak jak inne rzeczy, tak i seksualność, używana nie do tego, do czego została dana i w nieodpowiedni sposób, może bardziej zaszkodzić niż przynieść korzyść!

Po co?
Wielu młodych w dzisiejszym świecie zadaje sobie pytanie, po co w ogóle mają stawiać granice w swojej seksualności. Przecież wielu ludzi wręcz zachęca, by ją eksplorować. Czemu Kościół tak „się uczepił” tego tematu i stawia tyle obostrzeń? Może właśnie dlatego, że skoro Bóg stworzył człowieka, dał życie każdemu i każdej z nas, to właśnie do Niego należy stawianie pewnych granic? Bo nikt inny nie zna mnie tak dobrze jak On. Zna naszą ludzką, słabą naturę i wie, że w swojej grzeszności często potrafimy wykorzystywać pewne rzeczy niezgodnie z ich przeznaczeniem.
Ogień
Mówiąc o seksualności, nie będziemy straszyć ogniem piekielnym, bo… nic to nie da. Ale seksualność sama w sobie bardzo często kojarzy się z ogniem. Mówi się, że między dwiema osobami „jest ogień”; że są rozpaleni.. Obraz ognia tu znakomicie pasuje! Ogień, nad którym tracimy kontrolę, łatwo może przerodzić się w pożar, który zamiast dawać ciepło i poczucie bezpieczeństwa, sieje zniszczenie.! W czystości przedmałżeńskiej bynajmniej nie chodzi o to, żeby seksualność w sobie zanegować, żeby próbować udawać do ślubu, że nie ma we mnie tego ognia. Chodzi przede wszystkim o to, żeby nie pozwolić, by on się rozpanoszył w moim życiu! Wielu dorosłych opowiada, że dopiero po wejściu w sakrament małżeństwa nauczyli się panować nad swoją seksualnością. Bo seksualność powinna być używana w małżeństwie W przeciwnym razie możemy próbować brać coś, co jeszcze do nas nie należy.
Co przed ślubem?
Co zatem możemy robić, gdy jeszcze mamy te kilkanaście lat i ogień seksualności zaczyna się w nas rozpalać? Trzeba go najpierw przyjąć i się z nim oswoić. A nie jest to łatwe zadanie. Dla człowieka, który dopiero zaczyna odkrywać wartość seksualności, kryje się w niej wiele ciemnych zaułków i zakamarków. Nie należy tego ognia gasić, ale też nie należy rozniecać.
W dzisiejszym, przepełnionym seksualnością, świecie, bardzo trudne jest utrzymywanie tego ognia w ryzach. Łatwo dostępna pornografia sprawia, że ten ogień bardzo szybko przeradza się w pożar.
Bóg na pierwszym miejscu
Co zatem robić? Przede wszystkim trzeba się skupić najpierw na tym, co najważniejsze. Na osobistej relacji z Bogiem. Ona musi być na pierwszym miejscu! Byłoby budowaniem domu od komina, gdybyśmy jakąkolwiek walkę duchową zaczynali od czegokolwiek innego. Mądrze się mówi, że jeśli Pan Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko inne jest na swoim miejscu. Zatem najpierw walcz o relację z Bogiem. Ona musi stawać się priorytetem! Jeśli upadasz w grzechu, nie zrażaj się tym! Powstawaj i wracaj za każdym razem. Pan Bóg nie gorszy się twoją grzesznością. Nie takie rzeczy już widział. Nawet z tą grzesznością chce cię zawsze przyjmować i dawać nowe życie. Najpoważniejszym błędem jest skupienie się na walce z nieczystością i równoczesne zapomnienie o relacji z Bogiem. Twoje życie ma się kręcić wokół Boga, a nie wokół seksualności, czystości czy walki z nieczystością.
Skuteczne nawyki
Ważne jest też pragnienie rozwoju i dojrzewania na wielu różnych poziomach. Szukaj swoich pasji i staraj się je rozwijać. Przyglądaj się swoim wadom i ucz się z nimi walczyć. Polecam znakomitą książkę: „Siedem nawyków skutecznego nastolatka” Seana Covey’a. To lektura, która może pomóc ci w wyrobieniu dobrych nawyków, pomagających się skupić na tym, co faktycznie ważne.
Lenistwo
Największym zagrożeniem dla życia duchowego jest lenistwo. Są tacy, którzy twierdzą nawet, że jest ono większym zagrożeniem od pychy. Lenistwo sprawia pustkę w życiu. Pustkę, która szybko staje się przestrzenią dla innych grzechów! Staraj się zawsze dobrze planować swój czas, zaczynając od planowania modlitwy w ciągu dnia.
Ruch
Seksualność jest energią życiową, która pcha nas do przekazywania życia. Z ewolucyjnego punktu widzenia jej zadaniem jest utrzymanie i przedłużenie gatunku. Dlatego by móc trzymać ją w ryzach, trzeba umieć ją przekształcać w inne formy energii. Oczywiście ruch fizyczny jest tu najlepszym rozwiązaniem. Nie jest tajemnicą, że największe trudności ze spożytkowaniem energii seksualnej mają osoby, które się bardzo mało ruszają i nie uprawiają żadnego sportu (co, oczywiście. nie jest stałą zasadą). Jeśli czujesz, że zaczyna rozpalać się w tobie seksualność, rusz się! Zwykły spacer może pomóc.
Dla niektórych rewolucyjne jest patrzenie na seksualności jako na coś świętego! Często seksualność „kłóci się nam” z pojęciem świętości! I tu tkwi źródło wielu problemów.
Potrzeby
Dobrze jest się też przyglądać temu, co tak naprawdę kryje się na pokusą do grzechów, związanych z nieczystością. Często za nimi kryje się coś zupełnie innego: samotność, smutek, gniew, zmęczenie a nawet zwykły fizyczny głód. Te rzeczysą nieprzyjemne. Nikt nie lubi być sam, czuć się smutnym czy zmęczonym. Dlatego nasz umysł szuka szybkiej i łatwej drogi do doświadczenia przyjemności. I zamiast „zdrowej żywności” wybiera dla nas coś, co jest szybkie, łatwe i przyjemne, czyli odpowiednik fast – fooda! Badaj swoje potrzeby. Na zmęczenie odpowiadaj drzemką – zamiast siedzeniem w pornografii. Na samotność odpowiadaj rozmową – zamiast szukaniem przyjemności seksualnej.Walka o zdrową seksualność jest dziś bardzo trudnym i złożonym tematem! Szukaj osób, które w sposób dojrzały i zgodny w wyznawanym przez ciebie systemem wartości, wskaą, co i jak robić, by mądrze przeżyć młodość, pielęgnując seksualność.
Ks. Kamil Gołuszka